jose
Moderator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon 8:13, 08 Sty 2007 Temat postu: Turniej Czterech Skoczni dla młodych wilków |
|
|
Norweg Anders Jacobsen wygrał 55. edycję Turnieju Czterech Skoczni. Drugi był Austriak Gregor Schlierenzauer, a trzecie miejsce zajął Szwajcar Simon Ammann. Adam Małysz uplasował się na siódmej, a Kamil Stoch na 15. pozycji.
Stoch: oddałem jeden z najlepszych skoków w karierze
Małysz: w moich skokach czegoś zabrakło
21-letni Jacobsen przebojem wdarł się do grupy najlepszych skoczków świata. Właśnie z tego względu w ojczyźnie nazywają go "nową kometą narciarską". Od początku sezonu prezentuje ustabilizowaną bardzo wysoką formę, dlatego był wymieniany w gronie faworytów TCS.
Jego zwycięstwo typował jeden z największych norweskich skoczków w historii Bjoern Wirkola, jedyny trzykrotny zwycięzca TCS z tego kraju. "Skacze znakomicie i ma ogromny talent" - mówił triumfator zawodów w 1967, 1968 i 1969 roku.
Jacobsen, z zawodu hydraulik, na skoczniach świata pojawił się w styczniu 2003 roku, kiedy zajął 50. miejsce w konkursie Pucharu Kontynentalnego w Planicy. Niewiele wcześniej zaczął trenować. Skokami postanowił zająć się po igrzyskach olimpijskich w Salt Lake City.
Jeszcze w minionym sezonie niewielu o nim słyszało, a w ciągu ostatnich dwóch miesięcy pięciokrotnie stawał na podium - wygrał w Engelbergu i w Innsbrucku, dwukrotnie był drugi, raz trzeci.
Szansę na końcowy triumf w trzecim konkursie TCS w Innsbrucku zaprzepaścił Austriak Gregor Schlierenzauer, druga obok Jacobsena rewelacja sezonu. Zwycięzca z Oberstdorfu, do zawodów w Austrii przystępował jako lider klasyfikacji łącznej i zdecydowany faworyt. Tym bardziej, że skocznia w Innsbrucku jest dla niego tym samym czym dla Małysza zakopiańska Wielka Krokiew.
Tymczasem młody Austriak trafił na fatalne warunki i zakończył konkurs dopiero na 12. pozycji, z bardzo dużą stratą do najlepszych. W klasyfikacji spadł na siódme miejsce. W niedzielę znów latał znakomicie i ostatecznie w dokładnie w swoje 17. urodziny wskoczył na drugie miejsce TCS.
Trzecie miejsce Ammanna nie jest zaskoczeniem. Podwójny mistrz olimpijski z Salt Lake City znów przypomina zawodnika sprzed czterech lat i prezentuje od początku sezonu wysoką formę.
Przed rywalizacją w Bischofshofen szansę na miejsce na podium w klasyfikacji końcowej miał Małysz, który tracił niewiele do wyprzedzających go Szwajcarów Simona Ammanna i Andreasa Kuettela oraz Fina Arttu Lappiego. Najlepszy polski skoczek musiał jednak uważać na rywali czających się tuż za jego plecami, jak Austriak Thomas Morgenstern.
Małysz przegrał podium pierwszym skokiem, w którym uzyskał zaledwie 129,5 m. Aby móc liczyć na miejsce w trójce powinien polecieć co najmniej pięć metrów dalej. Tak skakali Schlierenzauer - 139,5, Jacobsen - 137,5 i Ammann - 135 m. Polaka, zajmującego na półmetku dziewiąte miejsce, wyprzedzali inni rywale w walce o podium turnieju, czyli Morgenstern, Lappi i Kuettel.
W drugiej serii Małysz miał szósty wynik. Osiągnął 133,5 m i awansował na ósme miejsce w konkursie. Jednak w końcowej klasyfikacji TCS spadł na siódmą pozycję. Okazało się, że najlepsze skoki na "Paul-Ausserleitner-Schanze" oddał podczas sobotnich treningów i kwalifikacji, kiedy raz był najlepszy, a dwa razy drugi.
"Jak na razie rzeczywiście lepiej mi idzie na treningach. W nich skaczę rozluźniony i te skoki są lepsze. Muszę przenieść te treningowe skoki na konkursy, bo w nich brakuje mi płynności" - mówił po konkursie Małysz, zwycięzca TCS w 2001 roku.
Znakomicie w Bischofshofen wypadł Kamil Stoch. Po pierwszej serii i skoku na odległość 126,5 m niespełna 20-letni zawodnik był 16. W drugiej uzyskał 134,5 m, dostał od sędziów bardzo wysokie noty i długo zajmował pozycję lidera. Odebrał mu ją dopiero Małysz.
Ostatecznie Stoch był dziewiąty. To jego drugi konkurs Pucharu Świata w karierze, w którym uplasował się w czołowej dziesiątce. 11 lutego 2005 roku w Pragelato był siódmy. W tamtych zawodach dziewiątą pozycję zajął Małysz.
"To jeden z moich najlepszych występów. Jakoś szczególnie zmobilizowałem się na ten ostatni konkurs turnieju i udało się" - cieszył się Stoch. 15. w klasyfikacji łącznej TCS. "Kamila stać na dużo więcej i miejmy nadzieję, że to pokaże" - dodał Małysz.
Czołówka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata po siedmiu konkursach jest identyczna jak ta z TCS - Jacobsen wyprzedza Schlierenzauera i Ammanna. Czwarty jest Szwajcar Andreas Kuettel. Na piątej pozycji ex aequo z Finem Arttu Lappim plasuje się Małysz. Stoch zajmuje 24. miejsce.
Kolejne konkursy PŚ już za tydzień w norweskim Vikersund na tamtejszym mamucim obiekcie. Gospodarze będą mieli okazję powitać króla TCS Andersa Jacobsena, który być może do ojczyzny wróci samochodem Nissan Qashqai, główną nagrodą 55. edycji prestiżowych zawodów.
Dzięki znakomitym występom w turnieju Norweg, zwycięzca z Innsbrucku, wzbogacił się także o ponad 50 tysięcy franków szwajcarskich. Więcej zarobił tylko Schlierenzauer, który wygrał w dwóch konkursach.
Zobacz klasyfikację końcową 55. Turnieju Czterech Skoczni
Wyniki ostatniego konursu 55. edycji TCS:
1. AUT Schlierenzauer Gregor 139,5 144,6 141,0 291,9 Q
2. NOR Jacobsen Anders 137,5 140,0 142,0 289,1 Q
3. SUI Ammann Simon 135,0 135,0 137,5 275,5 (l.l.)
4. RUS Vassiliev Dmitry 133,5 132,3 136,0 269,1 Q
5. AUT Morgenstern Thomas 133,0 131,4 132,5 262,4 Q
6. AUT Pauli Arthur 132,0 128,1 131,0 254,9 Q
7. SUI Kuettel Andreas 130,5 125,4 132,0 254,0 Q
8. POL Malysz Adam 129,5 123,6 133,5 252,4 (l.l.)
9. POL Stoch Kamil 126,5 117,2 134,5 251,3 (l.l.)
10. GER Uhrmann Michael 127,0 117,6 132,5 248,1 Q
11. FIN Ahonen Janne 128,0 120,9 130,5 246,3 (l.l.)
12. FIN Lappi Arttu 131,0 127,3 128,0 246,2 Q
13. NOR Hilde Tom 127,5 119,5 129,5 243,1 Q
14. AUT Koch Martin 126,0 114,8 131,5 242,0 Q
15. AUT Innauer Mari 128,5 122,3 127,5 240,8 Q
16. NOR Ljoekelsoey Roar 125,5 115,4 128,5 237,2 Q
17. AUT Schneider Balthasar 129,0 122,2 125,0 236,2 Q
18. GER Schmitt Martin 129,0 122,7 124,5 235,8 Q
19. RUS Kornilov Denis 126,0 115,8 126,5 232,5 Q
20. AUT Loitzl Wolfgang 121,5 107,2 129,0 230,4 Q
21. AUT Fettner Manuel 125,0 114,5 125,5 229,9 Q
22. AUT Kofler Andreas 125,0 112,5 125,5 228,4 Q
23. AUT Hoellwarth Martin 125,5 114,4 125,0 228,4 Q
24. AUT Widhoelzl Andreas 124,0 112,7 124,0 224,9 Q
25. FIN Hautamaeki Matti 124,0 112,2 124,0 223,9 Q
26. ITA Colloredo Sebastian 122,5 107,5 128,0 222,4 Q
27. CZE Janda Jakub 123,5 111,8 122,0 220,4 Q
28. FIN Olli Harri 124,0 112,2 121,5 218,4 (l.l.)
29. AUT Liegl Florian 124,0 112,2 120,5 217,1 Q
30. AUT Thurnbichler Stefan 118,5 102,3 122,0 210,9 Q
31. JPN Ito Daiki 123,0 110,4
32. GER Ritzerfeld Joerg 123,0 110,4
33. KAZ Zhaparov Radik 123,5 109,8
34. SUI Moellinger Michael 122,5 108,5
35. CZE Hajek Antonin 122,5 108,0
36. NOR Bardal Anders 121,5 107,2
37. SLO Kranjec Robert 121,5 105,7
38. SLO Pikl Primoz 121,5 105,7
39. SLO Damjan Jernej 121,5 105,7
40. NOR Bystoel Lars 121,0 104,3
41. AUT Kaltenboeck Bastian 119,5 101,1
42. JPN Kasai Noriaki 119,0 100,7
43. CZE Matura Jan 118,5 100,3
44. KAZ Karpenko Nikolay 118,5 100,3
45. RUS Ipatov Dmitry 117,0 96,6
46. FRA Lazzaroni David 116,5 95,7
47. JPN Ito Kenshiro 116,0 94,8
48. FRA Descombes 115,0 93,0
49. JPN Okabe Takanobu 114,0 91,2
50. POL Hula Stefan 113,5 89,8
lucky loser - (l.l.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|